Savoir Vivre w procesie rekrutacyjnym

Savoir Vivre w procesie rekrutacyjnym

Pierwsze wrażenie powstaje podczas kilku sekund, natomiast utrzymuje się bardzo długo! Pamiętaj, że szansę na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia masz tylko jedną. Psychologia mówi o istotnym wpływie pierwszego wrażenia na ocenę odpowiedzi, zachowań, próśb… Na subtelne wrażenie, jakie wywieramy na drugą osobę, mają wpływ nasz wygląd, uśmiech, gesty, kultura bycia, a także pierwsze słowa.

To ważne!

Ten szybki, a tak ważny proces, odbywa się w naszej podświadomości. Często nie jesteśmy w stanie powiedzieć, dlaczego nowo poznana osobą budzi w nas niechęć. Czemu już na korytarzu potrafimy stwierdzić, że ktoś jest sympatyczny albo… kompetentny?

Wiemy, że Ty też nas oceniasz. Dlatego niniejszy poradnik może pomóc nam wzajemnie lepiej się poznać i „nie oceniać książki po okładce”.

Przestrzeganie zasad savoir vivre z pewnością wspomaga budowanie wokół siebie pozytywnej aury. Poniżej zamieszczamy kilka podstawowych zasad, z uwzględnieniem specyfiki procesów rekrutacyjnych.

1. Spotkanie – zajęcie miejsc

Kandydat: Zawsze czekamy, aż Rekruter poprosi o zajęcie miejsca. Zwykle to on także wskaże konkretne miejsce, w którym należy usiąść. Na powitanie podajemy sobie ręce oraz przedstawiamy się z imienia i nazwiska. Mniej istotne, kto jako pierwszy poda rękę.

2. Spotkania – podanie ręki

Kandydat i Rekruter: Przy podaniu ręki nie zawsze trzymamy się ogólnych zasad savoir vivre (kobieta – mężczyźnie, starszy – młodszemu). Według etykiety biznesowej jako pierwszy rękę może podać gospodarz, w tej sytuacji Rekruter. Należy również zachować ostrożność przy przechodzeniu na przykład na per Panie Janku. Z jednej strony nie zwracamy się do kogoś wyłącznie po imieniu i tworzymy przyjemną atmosferę, ale z drugiej strony może to kogoś urazić i nie ma charakteru oficjalnego. Decyzję dotyczącą stosowania tych form pozostawia się indywidualnemu wyczuciu, niemniej jednak należy unikać ich w stosunku do osób starszych lub na wysokich stanowiskach. Nie poklepujemy się także po ramieniu…

3. Spotkanie – ubiór

Kandydat: Max Eggert w swojej książce „Idealna rozmowa kwalifikacyjna” zachęca do ubioru zgodnego ze stereotypem obowiązującym w danym sektorze albo funkcją stanowiska, o które się staramy. Podstawą jest:

a) stonowana kolorystyka,

b) niewyzywające ubrania, czyli brak mini, głębokich dekoltów, rozpiętych koszul,

c) skromna ilość biżuterii u kobiet.

Warto wiedzieć, że sposób ubierania jest często oceniany przez osoby prowadzące rozmowy, zwłaszcza jeśli rekrutowany pracownik będzie w przyszłości reprezentować firmę.

4. Informacje zwrotne po spotkaniach

Jeśli po upływie mniej więcej dwóch tygodni nie uzyskano informacji o wynikach rekrutacji, e-mail lub telefon w celu uzyskania informacji nie jest zachowaniem niewłaściwym.

Należy jednak być cierpliwym, gdy Rekruter wcześniej zapowiedział, że rekrutacja trwa na przykład 1 miesiąc. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku rekrutacji na specjalistyczne stanowiska, gdzie proces decyzyjny jest z natury wielopłaszczyznowy i czasochłonny.

5. Aplikowanie przez Internet

Kandydat: W aplikacjach internetowych obowiązuje tak zwana netykieta. Cztery najczęstsze błędy to:

a) wysłanie jednej oferty JEDNOCZEŚNIE do wielu firm. To często dyskwalifikuje ofertę. Trzeba włożyć wysiłek w wysłanie oddzielnych aplikacji do poszczególnych firm (np. agencji doradztwa personalnego), nawet jeśli mają one identyczną treść,

b) wysyłanie e-maila wyłącznie z załącznikiem (cv) BEZ jakiejkolwiek treści w mailu. To trochę tak jakby wejść do biura i bez słowa położyć swoje cv na biurku,

c) wysyłanie cv z niepoważnie brzmiącego ADRESU MAILOWEGO lub – co się zdarza zdecydowanie rzadziej – obraźliwego. Ten element wbrew pozorom buduje nasz wizerunek w głowie rekrutera, zwłaszcza w podświadomości. Najoptymalniej, gdy adres mailowy zawiera imię, nazwisko, ewentualnie inicjały. Nie wysyłamy też ofert z adresów cudzych, np. mama w imieniu dorosłego syna. Jest to sytuacja, która może wiele mówić o samodzielności osoby starającej się o pracę. Może tez zwyczajnie sprawić że korespondencja będzie niejasna,

d) brak TYTUŁU WIADOMOŚCI, w którym powinna znaleźć się nazwa stanowiska oraz lokalizacja wakatu. Należy pamiętać, że agencja rekrutacyjna może prowadzić nawet kilkadziesiąt projektów jednocześnie. Wówczas przesłanie aplikacji bez wskazania celu jest łamigłówką, którą nie każdy Rekruter ma ochotę rozwiązywać.

Ale budowanie relacji to nie tylko pierwsze wrażenie. Największym wyzwaniem jest oczywiście utrzymanie pozytywnego odbioru w dalszej współpracy.

Dbamy o to, aby kandydaci widzieli w nas nie tylko Rekruterów, ale przyjaźnie nastawionych ludzi, którzy chcą pomóc. Miło nam będzie, jeśli oferowana pomoc zamieni się w satysfakcjonująca pracę i dobrą współpracę.